Gdy myślimy o witaminie C, pierwsze skojarzenie jakie przychodzi nam do głowy to cytryna. I nie najgorzej, ponieważ popularny cytrus ma jej w sobie całkiem sporo. Ale wcale nie najwięcej! Okazuje się, że w lokalnym warzywniaku bez problemu znajdziesz inne owoce i warzywa, w których jest o wiele więcej witaminy C. Jakie? Podpowiadamy w tekście poniżej.
Witamina C, czyli kwas askorbinowy pełni różne funkcje w organizmie człowieka. Przez lata sądzono, że jej najważniejszym zadaniem jest wspieranie w walce z infekcjami. Podawanie witaminy C w trakcie choroby miało wspomagać w drodze do wyzdrowienia i wzmacniać organizm. Dziś już wiemy, że to mit – witamina C wcale nie chroni w czasie infekcji. Ale, co bardzo ważne, jej regularne przyjmowanie zmniejsza ryzyko przeziębienia, zwłaszcza u sportowców, osób pracujących fizycznie i prowadzących aktywny tryb życia.
Kwas askorbinowy jest potrzebny w wielu procesach życiowych i po prostu niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Nasz organizm nie potrafi sam go wytworzyć, dlatego tak ważne jest dostarczanie go z pożywieniem lub suplementacja.
Według specjalistów z Instytutu Żywności i Żywienia, zapotrzebowanie na kwas askorbinowy wynosi średnio:
Długotrwałe niedobory witamy C mogą prowadzić do zmian miażdżycowych i nowotworowych. Współcześnie ostre niedobory zdarzają się rzadko (mówimy tu o naszym kraju), ale jeżeli do nich dojdzie mogą objawić się zmęczeniem, osłabieniem organizmu, ogólną słabością, brakiem energii i dużą wrażliwością na zmiany temperatury.
Na naszej liście owoców i warzyw, w których występuje witamina C nie ma cytryny, bo to oczywiste. Poza tym, wymienione owoce i warzywa mają na ogół dużo więcej kwasu askorbinowego, niż popularny żółty cytrus. Kolejność na poniższej liście ma znaczenie. Na samej górze znajdują się produkty, w których znajdziesz najwięcej witamy C, niżej te które mają jej mniej (ale wciąż całkiem sporo).
Pojawia się jeszcze jedno pytanie. Jak spożywać warzywa i owoce, aby dostarczyć jak najwięcej kwasu askorbinowego do organizmu? Najlepiej surowe lub po lekkiej obróbce. Niestety, np. dziką różę trudno zjeść prosto z krzaka, dlatego polecamy sok z dzikiej róży albo przetwory. Na szczęście podczas obróbki termicznej wytraca się tylko część witaminy C.
To już ostatecznie – stopniowo rezygnujemy z naszych dotychczasowych opakowań trójskładnikowych i zastępujemy je jednoskładnikowymi opakowaniami plastikowymi.
OH WAIT! Dlaczego plastik?
Nasze dotychczasowe opakowania, w których umieszczaliśmy Puffinsy składały się z trzech elementów – papieru, folii i folii metalizowanej. To sprawiało, że puste opakowania po zjedzonych owocach lądowały (a przynajmniej powinny) w odpadach zmieszanych. Takie paczki nie nadawały się do recyklingu, ze względu na swoją kompozytowość. Cykl życia opakowania był zdecydowanie za krótki. Nie można ich było użyć ponownie.
Teraz opakowania po Puffinsach będzie można wrzucić do kosza na plastik i metale, co oznacza, że w przyszłości będą one mogły ulec przetworzeniu.
Dlaczego nie papier?
Niestety nie możemy umieszczać Puffinsów w opakowaniach papierowych. Nasze produkty muszą mieć zapewnione hermetyczne opakowania, odporne na wilgoć, która mogłaby wpłynąć na chrupkość suszonych owoców Puffins. Plastik możliwy do ponownego przetworzenia to najbardziej racjonalne dla naszych produktów opakowanie.
Oczywiście nic nie marnujemy. Do końca wykorzystujemy opakowania trójskładnikowe, które mamy na magazynie. To dlatego w Twoim zamówieniu mogą pojawić się zarówno stare opakowania trójskładnikowe, jak i nowe paczki z plastiku, który może być recyklingowany. Prognozujemy, że już niedługo całkowicie wykorzystamy nasze zapasy i Puffinsy w całość będą znajdować się w opakowaniach z plastiku odnawialnego.
Projektując nowe opakowania staraliśmy się zadbać o to, aby wyglądem były jak najbardziej zbliżone do tych, które dotychczas znajdowały się na rynku. Po prostu bardzo lubimy nasz design i nie chcieliśmy ich zmieniać 😊 Spójrzcie sami, wydaje nam się, że dość dokładnie udało nam się odwzorować pierwowzór.
Koniec lata to najlepszy czas dla pomidorów. To wtedy są najdojrzalsze, najpyszniejsze i zawierają najwięcej witamin. Warto je teraz jeść pod każdą postacią – świeże na kanapce lub w sałatce, suszone do chrupania lub duszone w gęstym pomidorowym sosie! Zanim je zjesz przeczytaj jednak 10 najfajniejszych ciekawostek o pomidorach.
Słowo pomidor pochodzi z Włoch, gdzie te pyszne warzywa nazywano „pomi der mori”. W Polsce długo nazywano je też tomaty (podobnie jak w Europie). Ta nazwa z kolei pochodzi od azteckiego xitomati, co oznaczało duży, pulchny owoc.
Pomidory najwcześniej uprawiano w północnej części Ameryki Południowej. Stamtąd zawędrowały do Ameryki Środkowej i Północnej. Do Europy trafiły w XVI wieku przywiezione przez hiszpańskich żeglarzy w Meksyku.
W Europie pomidory długo były uznawane za roślinę ozdobną.
W XVIII wieku we Francji pomidory uznawano za afrodyzjak. To przez ich kształty oraz intensywny czerwony kolor.
W Polsce pomidory zaczęto uprawiać 1880 roku, ale prawdziwą popularność zdobyły dopiero po II wojnie światowej.
Pomidor zawiera aż 95% wody, a w 100 g owocu jest jedynie 18 kalorii.
Najcenniejszym składnikiem pomidorów jest likopen. Jest to czerwony barwnik należący do naturalnych pigmentów (karotenoidów) występujących w roślinach. Jest przeciwutleniaczem, posiada właściwości chroniące organizm przed chorobami układu krwionośnego oraz przed nowotworami. Łatwo rozpuszcza się w tłuszczach, najlepiej przyswajany jest przez człowieka w postaci przetworzonej poprzez podgrzanie z oliwą.
Oprócz likopenu pomidory zawierają też beta-karoten i luteinę, należące też do karotenoidów oraz związki fenolowe. W pomidorach jest też mnóstwo witamin A, E, K i C oraz witamin z grupy B. Pomidory są też bogatym źródłem potasu.
Niedojrzałe pomidory zawierają tomatynę, która znajduje się w każdej części rośliny i jest trująca. Służy do obrony przed szkodnikami i chorobami. W miarę dojrzewania ilość tomatyny maleje.
Włosi i Hiszpanie od lat toczą spór o to, kto pierwszy wykorzystał pomidory w kuchni. Włosi twierdzą, że już pod koniec XVII wieku używali pomidorów kulinarnie, natomiast Hiszpanie są przekonani, że pierwsze przepisy z pomidorami stworzyli nawet wcześniej, bo już pod koniec XVI wieku.
Morwę białą znamy na ogół jako smaczną herbatkę, która pomaga walczyć ze zbędnymi kilogramami. Tymczasem my mamy dla Was chrupiące, suszone owoce morwy białej, które zachwycają słodkim smakiem. Jednak zanim spróbujecie, poznajcie morwę białą bliżej!
Morwa biała to średniej wysokości drzewo. Rośnie do około 15 m i daje niewielkie, jadalne owoce o takiej samej nazwie. Owoce trochę przypominają maliny ogrodowe, ale są drobniejsze, bardziej podłużne i mają biały kolor.
Drzewa morwy białej pochodzą z Chin, gdzie uprawiane są z przeznaczeniem gąsienic jedwabnika morwowego. Liście morwy stanowią ulubione pożywienie tych owadów. Na tereny dzisiejszej Polski, morwy trafiły ponoć już w XIX wieku i od tamtej pory są wykorzystywane w ziołolecznictwie oraz jako ozdoba.
Współcześnie wykorzystuje się zarówno liście, jak i owoce morwy białej. Te drugie można oczywiście jeść świeże, prosto z drzewa. Na rynku jednak najłatwiej dostać je w postaci suszonej i takie też kupisz u nas. Chrupiącą morwę białą Puffins możesz potraktować jako uzupełnienie zdrowej i zbilansowanej diety, dodać do owsianki, jogurtu czy muesli lub przegryzać w ciągu dnia jako pyszną przekąskę.
Owoce morwy białej są bardzo zdrowe i mają świetne właściwości. Zawierają między innymi:
Do tego stanowią świetny, zdrowy zamiennik słodkich przekąsek. A jak smakują? Miodowo, słodko i aromatycznie. Trochę jak wakacje na wsi w samym środku lata. Nie kombinuj – lepiej spróbuj!
Pani sprzedająca na targu, zapytana kiedyś czy to, co ma w sprzedaży to wiśnie czy czereśnie odpowiedziała, że zdziwieniem, że przecież jasne, że wiśnie, bo nie maja ogonków. Bo czereśnie mają ogonki, a wiśnie właśnie nie i tym się głównie różnią. My jednak głęboko wierzymy, że miedzy tymi dwoma owocami jest więcej różnic i zaraz o nich opowiemy!
Najprościej można powiedzieć, że różnią się smakiem. Czereśnie są bardziej słodkie, zawierają więcej cukru, a także więcej kalorii. Dojrzałe wiśnie są intensywnie czerwone, dojrzałe czereśnie mają różne kolory – od żółtego, przez różowy, aż do ciemnoczerwonego. Wiśnie mają charakterystyczny cierpko-kwaśno-słodki smak. Słodkie czereśnie są uwielbiane przez dzieci. Do miłości do wiśni trzeba dojrzeć.
Różni je też zawartość witamin i mikroelementów. Wiśnie mają więcej witaminy C, kwasu foliowego, witaminy A, a także wapnia i przeciwutleniaczy. Nie myśl jednak, że czereśnie są jakieś gorsze, bo wcale tak nie jest. Czereśnie w swoim wnętrzu kryją dużo magnezu, fosforu i potasu (więcej, niż jest go w wiśniach).
Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnia, zwłaszcza czerwona, jest zaliczana do przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki. Porcja czereśni dostarcza do organizmu spore ilości wapnia, żelaza i dużą dawkę jodu. Ostatnia substancja wspomaga produkcję hormonów tarczycy, które między innymi regulują przemianę materii.
Właściwości wiśni i czereśni
Wiśnie również zawierają ogromną ilość przeciwutleniaczy (400 mg na 100 gramów owoców), które neutralizują wolne rodniki, chronią organizm przed nowotworami i spowalniają procesy starzenia. Przeciwutleniaczy w wiśniach jest tak dużo, że owoce zostały wpisane na listę ORAC czyli Oxygen Radical Absorbance Capacit, na której umieszczane są wyłącznie te produkty, które skutecznie chronią organizm przed niszczącym wpływem reaktywnych form tlenu. Wiśnie są lekkostrawne, przyśpieszają pracę jelit i zawierają bardzo dużo wody, przez co często są składnikiem diet. Wiśnie działają też przeciwzapalnie, między innymi zapobiegają zapaleniu tętnic, czyli chronią przed chorobami układu krążenia, a tym samym przed chorobami serca.
W gorące dni na ogół nie mamy ochoty na ciężkie jedzenie, a co tu dopiero mówić o przygotowaniu posiłku w nagrzanej kuchni. Wtedy z pomocą przychodzą koktajle, które możesz przygotować w kilka chwil i praktycznie bez wysiłku. W czerwcu wykorzystaj do nich truskawki, rabarbar, czereśnie i inne sezonowe owoce, a także świeże zioła, dzięki którym zyskają wyrazisty smak.
Koktajle mają jeszcze inne super właściwości - świetnie poprawiają metabolizm i dostarczą nam wiele cennych witamin. No i zawsze się udają 😁😆😄
RabarbarLOVE
Rabarbar pokrój na kawałki, włóż do garnka, zalej niewielką ilością wody i gotuj aż zmięknie. Odcedź.
W kielichu blendera umieść umyte i odszypułkowane truskawki, ugotowany rabarbar, miętę, miód (mleko lub wodę) i listki mięty. Wszystko zblenduj na gładko na wysokich obrotach. Podawaj natychmiast.
CynamonLOVE
Cynamon kojarzy Ci się z rozgrzewającymi herbatkami popijanymi zimą? I to jest powód, dla którego musisz spróbować go w letnim orzeźwiającym koktajlu. W połączeniu z truskawkami i bazylią wystrzeli kubki smakowe na wyższy poziom.
Wszystkie składniki koktajlu wrzuć do kielicha blendera i zmiksuj na wysokich obrotach. Najlepiej wypić od razu.
ArbuzLOVE
Do przygotowania koktajlu możesz użyć arbuza bez pestek lub wyjąć pestki z klasycznego arbuza. Owoce i inne składniki umieść w misie blendera i zmiksuj na najwyższych obrotach. Lód możesz zblendować razem z koktajlem lub dodać kostki lodu do gotowych porcji.
Powiedzmy to sobie jasno – sezon na truskawki trwa zdecydowanie za krótko. Zastanawialiście się kiedyś skąd pochodzą te wspaniałe owoce i jakie mają właściwości? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych ciekawostek o truskawkach znajdziecie poniżej.
Mango, ananas, liczi czy awokado to doskonale nam znane owoce egzotyczne, które bez problemu kupimy w każdym supermarkecie. Ale przecież egzotyka nie kończy się na kilku owocach! Sprawdźcie nasze zestawienie owoców z najróżniejszych części świata, których dostępność w naszym kraju jest mocno ograniczona. Może udało Wam się któregoś spróbować?
Te trzy nazwy oznaczają owoc, który uprawia się górskich terenach Ameryki Południowej oraz w Nowej Zelandii. Rośnie na wiecznie zielonym drzewie, które dorasta do 2,5-4 metrów. Nadaje się do jedzenia na surowo, np. na kanapkach. Z owoców przyrządza się też konfitury, soki i kompoty, a nawet dodaje do drinków. Pomidory drzewiaste są słodko-gorzkie w smaku, smakują jak połączenie naszego pomidora z pieprzem.
Coraz częściej można kupić ją w polskich marketach. Pitaja to owoc kaktusa, który wyróżnia się oryginalnym kształtem przypominającym smocze jajo (stąd nazwa). Ma owalny kształt, różową, czerwoną lub żółtą skórkę, z której wyrastają spiczaste, zielone listki. Wewnątrz znajduje się biały miąższ z mnóstwem drobnych, czarnych (jadalnych) pestek. W smaku pitaja jest bardzo słodka, a jednocześnie niskokaloryczna. Zawiera dużo wody. Najlepiej smakuje schłodzona.
Z wyglądu przypomina podłużnego kasztana, choć biologicznie jest to gatunek ogórka. Owoc zmienia kolor wraz z dojrzewaniem – gdy staje się pomarańczowy zyskuje najwięcej walorów smakowych. Wewnątrz znajduje się zielono-żółty miąższ z jadalnymi pestkami. Ma orzeźwiający smak, a zapach zbliżony do banana.
To gatunek jadalnego kaktusa, który rośnie między innymi w Meksyku i w Indiach. U nas na ogół spotyka się ją jako dodatek do herbat. Opuncja ma owalny kształt i cienką skórkę z wypustkami, która zmienia kolor w zależności od dojrzałości. Miąższ jest bardzo soczysty i skutecznie koi pragnienie.
Piękny i smaczny owoc, który po przekrojeniu wygląda jak gwiazda. Rośnie w ciepłym klimacie Filipin, Indonezji, Malezji, Indii, Bangladeszu i Cejlonu. Można ją jeść w całości razem ze skórką. Miąższ jest żółty, bardzo soczysty. Smakuje słodko, ale z cierpkim, kwaskowatym posmakiem, co dodaje jej charakteru.
Ma nie tylko oryginalną nazwę, ale też bardzo charakterystyczny wygląd. Skórka jagodziana jest przeważnie czerwona i zakończona czerwono-zielonymi kolcami. Owoc jest nieco większy od orzecha włoskiego, a w smaku przypomina śliwkę lub winogrono. Można w nim wyczuć zarówno słodką, jak i kwaśną nutę. Jadalne jest wnętrze owocu, wyglądające jak mała biała kulka.
Pochodzi z Ameryki Południowej. Z wyglądu podobna jest do pomidorka koktajlowego (to zresztą ta sama rodzina). Owoc miechunki ma pomarańczowy kolor i jest zamknięty wewnątrz jasnobrązowej lub zielonej otoczki przypominającej chiński lampion. Smakuje delikatnie, słodko-kwaśno z nutą goryczki. U nas physalis jest łatwo dostępna w postaci chrupiącej, suszonej miechunki Puffins.
„Pachnie jak piekło, smakuje jak niebo” – tak Azjaci mówią o swoim ulubionym owocu, który nigdzie poza Azją nie zyskał dużej popularności. A wszystko dlatego, że durian uważany jest za najbardziej śmierdzący owoc na świecie, chociaż, jak zapewniają jego wielbiciele, jego smak nie ma sobie równych. Owoce duriana rosną na wysokich drzewach sięgających nawet 50 m. Sam owoc jest spory – może ważyć do 4 kg i mierzyć 40 cm. Ma kolczastą, żółto-brązową skórkę oraz intensywnie żółty miąższ o konsystencji budyniu.
Trzy proste przepisy na koktajle, które przyrządzisz w kilka chwil. Nowalijkowe składniki dodadzą energii, która przyda nam się na wiosnę!
Za co kochamy koktajle? Za to, że są pyszne, sycące oraz bardzo łatwo i szybko się je przyrządza. Ponadto zawierają bombę witamin i substancji odżywczych, którą łatwo przyswoi nasz organizm.
Owocowo-warzywne koktajle to prawdziwe dobrodziejstwo. Oczyszczają organizm z toksyn, sprzątają nasz układ pokarmowy, ze wszystkiego, co w nim zalega, a przy tym dodają energii. Wstępna obróbka pokarmów sprawia, że trawienie koktajlu jest szybsze, niż stałego jedzenia. Koktajl skutecznie syci, ale nie sprawia, że czujemy się ciężko i jesteśmy przejedzeni.
Koktajl rzodkiewkowy
Rzodkiewkom odetnij ogonek i nać. Do kielicha blendera wrzuć opłukane rzodkiewki oraz liście rzodkiewek. Dodaj jogurt, koperek, sól i pieprz. Zmiksuj na wysokich obrotach.
Koktajl z białych szparagów
Odłam twarde końcówki szparagów, a miękkie części cienko obierz. Ugotuj szparagi do miękkości – możesz na parze lub w wodzie. Jak wystygną, wszystkie składniki wrzuć do kielicha blendera i zmiksuj na gładko.
Koktajl botwinowy
Umyj listki botwiny i mięty. Wyciśnij sok z cytryny. Wszystkie składniki umieść w kielichu blendera i zmiksuj na gładko. Na koniec dodaj wodę. Możesz dodać więcej, jeśli lubisz rzadsze koktajle.
Wydaje się, że jabłko to typowo polski owoc, a tymczasem jabłka przywędrowały na nasze ziemie z okolic Kazachstanu, gdzie zajadano się nimi nawet 4000 lat temu. Z Azji owoce trafiły do Persji, Grecji, Rzymu i dalej na kolejne tereny europejskie. Sprawdź, czego jeszcze nie wiesz o tych przepysznych owocach!
🔶 na świecie jest ponad 8000 odmian jabłek. Z tego względu jabłko jest najbardziej zróżnicowanym owocem na świecie.
🔶 w Polsce pierwsze uprawy jabłek powstały w XII wieku w ogrodach Cystersów.
🔶 jabłonie należą do rodziny różowatych. Tak, dokładnie tej samej, co kwiaty.
🔶 średniej wielkości jabłko ma około 130 kalorii, 0,31 g tłuszczu i ani grama cholesterolu.
🔶 przeciętny człowiek zjada 65 jabłek rocznie. A mógłby o wiele więcej. Dla pocieszenia Polacy jedzą dużo więcej jabłek, niż inne narody. Statystycznie każdy z nas zjada 45 kg jabłek rocznie.
🔶 w jabłkach jest 25% powietrza, dlatego unoszą się na wodzie.
🔶 jabłka zawierają dużo błonnika, są bogate w witaminy (C, K, B2, B6, A, E, B1), kwas foliowy, pantotenowy, mikroelementy (K, Mn, Fe, Ca, Mg, P, Cu), polifenoli i pektyny.
🔶 skórka jabłka zawiera wiele najzdrowszych przeciwutleniaczy, a ponadto witaminy A i C, kwas foliowy, wapń, potas, żelazo i fosfor. Dlatego pamiętaj, aby jabłek nie obierać.
🔶 staraj się nie przechowywać jabłek razem z innymi owocami. Jabłka wydzielają etylen, który sprawia, że owoce w pobliżu szybciej dojrzewają i psują się.
🔶 najpopularniejszymi odmianami jabłek uprawianymi w Polsce jest antonówka, gala, ligol i jonagol.
🔶 największym producentem jabłek są Chiny. W Europie najwięcej jabłek pochodzi z Polski.
🔶 jabłka kojarzone są z rajskim ogrodem z biblii i zakazanym owocem. Co ciekawe w tej części Biblii nie ma ani słowa o jabłku.
🔶 w antycznej Grecji aby wyznać komuś miłość wystarczyło rzucić w kogoś jabłkiem.
🔶 to właśnie jabłko spadające z drzewa zainspirowało Newtona do opisania prawa ciążenia.
🔶 robaki, które znajdują się w niektórych jabłkach rodzą się wewnątrz owocu. To muszki owocówki, za pomocą małej ostrej rurki, wprowadzają do wnętrza jabłka swoje jaja, z których wykluwają się białe robaczki.