Koniec lata to najlepszy czas dla pomidorów. To wtedy są najdojrzalsze, najpyszniejsze i zawierają najwięcej witamin. Warto je teraz jeść pod każdą postacią – świeże na kanapce lub w sałatce, suszone do chrupania lub duszone w gęstym pomidorowym sosie! Zanim je zjesz przeczytaj jednak 10 najfajniejszych ciekawostek o pomidorach.
Słowo pomidor pochodzi z Włoch, gdzie te pyszne warzywa nazywano „pomi der mori”. W Polsce długo nazywano je też tomaty (podobnie jak w Europie). Ta nazwa z kolei pochodzi od azteckiego xitomati, co oznaczało duży, pulchny owoc.
Pomidory najwcześniej uprawiano w północnej części Ameryki Południowej. Stamtąd zawędrowały do Ameryki Środkowej i Północnej. Do Europy trafiły w XVI wieku przywiezione przez hiszpańskich żeglarzy w Meksyku.
W Europie pomidory długo były uznawane za roślinę ozdobną.
W XVIII wieku we Francji pomidory uznawano za afrodyzjak. To przez ich kształty oraz intensywny czerwony kolor.
W Polsce pomidory zaczęto uprawiać 1880 roku, ale prawdziwą popularność zdobyły dopiero po II wojnie światowej.
Pomidor zawiera aż 95% wody, a w 100 g owocu jest jedynie 18 kalorii.
Najcenniejszym składnikiem pomidorów jest likopen. Jest to czerwony barwnik należący do naturalnych pigmentów (karotenoidów) występujących w roślinach. Jest przeciwutleniaczem, posiada właściwości chroniące organizm przed chorobami układu krwionośnego oraz przed nowotworami. Łatwo rozpuszcza się w tłuszczach, najlepiej przyswajany jest przez człowieka w postaci przetworzonej poprzez podgrzanie z oliwą.
Oprócz likopenu pomidory zawierają też beta-karoten i luteinę, należące też do karotenoidów oraz związki fenolowe. W pomidorach jest też mnóstwo witamin A, E, K i C oraz witamin z grupy B. Pomidory są też bogatym źródłem potasu.
Niedojrzałe pomidory zawierają tomatynę, która znajduje się w każdej części rośliny i jest trująca. Służy do obrony przed szkodnikami i chorobami. W miarę dojrzewania ilość tomatyny maleje.
Włosi i Hiszpanie od lat toczą spór o to, kto pierwszy wykorzystał pomidory w kuchni. Włosi twierdzą, że już pod koniec XVII wieku używali pomidorów kulinarnie, natomiast Hiszpanie są przekonani, że pierwsze przepisy z pomidorami stworzyli nawet wcześniej, bo już pod koniec XVI wieku.
Morwę białą znamy na ogół jako smaczną herbatkę, która pomaga walczyć ze zbędnymi kilogramami. Tymczasem my mamy dla Was chrupiące, suszone owoce morwy białej, które zachwycają słodkim smakiem. Jednak zanim spróbujecie, poznajcie morwę białą bliżej!
Morwa biała to średniej wysokości drzewo. Rośnie do około 15 m i daje niewielkie, jadalne owoce o takiej samej nazwie. Owoce trochę przypominają maliny ogrodowe, ale są drobniejsze, bardziej podłużne i mają biały kolor.
Drzewa morwy białej pochodzą z Chin, gdzie uprawiane są z przeznaczeniem gąsienic jedwabnika morwowego. Liście morwy stanowią ulubione pożywienie tych owadów. Na tereny dzisiejszej Polski, morwy trafiły ponoć już w XIX wieku i od tamtej pory są wykorzystywane w ziołolecznictwie oraz jako ozdoba.
Współcześnie wykorzystuje się zarówno liście, jak i owoce morwy białej. Te drugie można oczywiście jeść świeże, prosto z drzewa. Na rynku jednak najłatwiej dostać je w postaci suszonej i takie też kupisz u nas. Chrupiącą morwę białą Puffins możesz potraktować jako uzupełnienie zdrowej i zbilansowanej diety, dodać do owsianki, jogurtu czy muesli lub przegryzać w ciągu dnia jako pyszną przekąskę.
Owoce morwy białej są bardzo zdrowe i mają świetne właściwości. Zawierają między innymi:
Do tego stanowią świetny, zdrowy zamiennik słodkich przekąsek. A jak smakują? Miodowo, słodko i aromatycznie. Trochę jak wakacje na wsi w samym środku lata. Nie kombinuj – lepiej spróbuj!
Pani sprzedająca na targu, zapytana kiedyś czy to, co ma w sprzedaży to wiśnie czy czereśnie odpowiedziała, że zdziwieniem, że przecież jasne, że wiśnie, bo nie maja ogonków. Bo czereśnie mają ogonki, a wiśnie właśnie nie i tym się głównie różnią. My jednak głęboko wierzymy, że miedzy tymi dwoma owocami jest więcej różnic i zaraz o nich opowiemy!
Najprościej można powiedzieć, że różnią się smakiem. Czereśnie są bardziej słodkie, zawierają więcej cukru, a także więcej kalorii. Dojrzałe wiśnie są intensywnie czerwone, dojrzałe czereśnie mają różne kolory – od żółtego, przez różowy, aż do ciemnoczerwonego. Wiśnie mają charakterystyczny cierpko-kwaśno-słodki smak. Słodkie czereśnie są uwielbiane przez dzieci. Do miłości do wiśni trzeba dojrzeć.
Różni je też zawartość witamin i mikroelementów. Wiśnie mają więcej witaminy C, kwasu foliowego, witaminy A, a także wapnia i przeciwutleniaczy. Nie myśl jednak, że czereśnie są jakieś gorsze, bo wcale tak nie jest. Czereśnie w swoim wnętrzu kryją dużo magnezu, fosforu i potasu (więcej, niż jest go w wiśniach).
Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnia, zwłaszcza czerwona, jest zaliczana do przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki. Porcja czereśni dostarcza do organizmu spore ilości wapnia, żelaza i dużą dawkę jodu. Ostatnia substancja wspomaga produkcję hormonów tarczycy, które między innymi regulują przemianę materii.
Właściwości wiśni i czereśni
Wiśnie również zawierają ogromną ilość przeciwutleniaczy (400 mg na 100 gramów owoców), które neutralizują wolne rodniki, chronią organizm przed nowotworami i spowalniają procesy starzenia. Przeciwutleniaczy w wiśniach jest tak dużo, że owoce zostały wpisane na listę ORAC czyli Oxygen Radical Absorbance Capacit, na której umieszczane są wyłącznie te produkty, które skutecznie chronią organizm przed niszczącym wpływem reaktywnych form tlenu. Wiśnie są lekkostrawne, przyśpieszają pracę jelit i zawierają bardzo dużo wody, przez co często są składnikiem diet. Wiśnie działają też przeciwzapalnie, między innymi zapobiegają zapaleniu tętnic, czyli chronią przed chorobami układu krążenia, a tym samym przed chorobami serca.
W gorące dni na ogół nie mamy ochoty na ciężkie jedzenie, a co tu dopiero mówić o przygotowaniu posiłku w nagrzanej kuchni. Wtedy z pomocą przychodzą koktajle, które możesz przygotować w kilka chwil i praktycznie bez wysiłku. W czerwcu wykorzystaj do nich truskawki, rabarbar, czereśnie i inne sezonowe owoce, a także świeże zioła, dzięki którym zyskają wyrazisty smak.
Koktajle mają jeszcze inne super właściwości - świetnie poprawiają metabolizm i dostarczą nam wiele cennych witamin. No i zawsze się udają 😁😆😄
RabarbarLOVE
Rabarbar pokrój na kawałki, włóż do garnka, zalej niewielką ilością wody i gotuj aż zmięknie. Odcedź.
W kielichu blendera umieść umyte i odszypułkowane truskawki, ugotowany rabarbar, miętę, miód (mleko lub wodę) i listki mięty. Wszystko zblenduj na gładko na wysokich obrotach. Podawaj natychmiast.
CynamonLOVE
Cynamon kojarzy Ci się z rozgrzewającymi herbatkami popijanymi zimą? I to jest powód, dla którego musisz spróbować go w letnim orzeźwiającym koktajlu. W połączeniu z truskawkami i bazylią wystrzeli kubki smakowe na wyższy poziom.
Wszystkie składniki koktajlu wrzuć do kielicha blendera i zmiksuj na wysokich obrotach. Najlepiej wypić od razu.
ArbuzLOVE
Do przygotowania koktajlu możesz użyć arbuza bez pestek lub wyjąć pestki z klasycznego arbuza. Owoce i inne składniki umieść w misie blendera i zmiksuj na najwyższych obrotach. Lód możesz zblendować razem z koktajlem lub dodać kostki lodu do gotowych porcji.
Powiedzmy to sobie jasno – sezon na truskawki trwa zdecydowanie za krótko. Zastanawialiście się kiedyś skąd pochodzą te wspaniałe owoce i jakie mają właściwości? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych ciekawostek o truskawkach znajdziecie poniżej.
Mango, ananas, liczi czy awokado to doskonale nam znane owoce egzotyczne, które bez problemu kupimy w każdym supermarkecie. Ale przecież egzotyka nie kończy się na kilku owocach! Sprawdźcie nasze zestawienie owoców z najróżniejszych części świata, których dostępność w naszym kraju jest mocno ograniczona. Może udało Wam się któregoś spróbować?
Te trzy nazwy oznaczają owoc, który uprawia się górskich terenach Ameryki Południowej oraz w Nowej Zelandii. Rośnie na wiecznie zielonym drzewie, które dorasta do 2,5-4 metrów. Nadaje się do jedzenia na surowo, np. na kanapkach. Z owoców przyrządza się też konfitury, soki i kompoty, a nawet dodaje do drinków. Pomidory drzewiaste są słodko-gorzkie w smaku, smakują jak połączenie naszego pomidora z pieprzem.
Coraz częściej można kupić ją w polskich marketach. Pitaja to owoc kaktusa, który wyróżnia się oryginalnym kształtem przypominającym smocze jajo (stąd nazwa). Ma owalny kształt, różową, czerwoną lub żółtą skórkę, z której wyrastają spiczaste, zielone listki. Wewnątrz znajduje się biały miąższ z mnóstwem drobnych, czarnych (jadalnych) pestek. W smaku pitaja jest bardzo słodka, a jednocześnie niskokaloryczna. Zawiera dużo wody. Najlepiej smakuje schłodzona.
Z wyglądu przypomina podłużnego kasztana, choć biologicznie jest to gatunek ogórka. Owoc zmienia kolor wraz z dojrzewaniem – gdy staje się pomarańczowy zyskuje najwięcej walorów smakowych. Wewnątrz znajduje się zielono-żółty miąższ z jadalnymi pestkami. Ma orzeźwiający smak, a zapach zbliżony do banana.
To gatunek jadalnego kaktusa, który rośnie między innymi w Meksyku i w Indiach. U nas na ogół spotyka się ją jako dodatek do herbat. Opuncja ma owalny kształt i cienką skórkę z wypustkami, która zmienia kolor w zależności od dojrzałości. Miąższ jest bardzo soczysty i skutecznie koi pragnienie.
Piękny i smaczny owoc, który po przekrojeniu wygląda jak gwiazda. Rośnie w ciepłym klimacie Filipin, Indonezji, Malezji, Indii, Bangladeszu i Cejlonu. Można ją jeść w całości razem ze skórką. Miąższ jest żółty, bardzo soczysty. Smakuje słodko, ale z cierpkim, kwaskowatym posmakiem, co dodaje jej charakteru.
Ma nie tylko oryginalną nazwę, ale też bardzo charakterystyczny wygląd. Skórka jagodziana jest przeważnie czerwona i zakończona czerwono-zielonymi kolcami. Owoc jest nieco większy od orzecha włoskiego, a w smaku przypomina śliwkę lub winogrono. Można w nim wyczuć zarówno słodką, jak i kwaśną nutę. Jadalne jest wnętrze owocu, wyglądające jak mała biała kulka.
Pochodzi z Ameryki Południowej. Z wyglądu podobna jest do pomidorka koktajlowego (to zresztą ta sama rodzina). Owoc miechunki ma pomarańczowy kolor i jest zamknięty wewnątrz jasnobrązowej lub zielonej otoczki przypominającej chiński lampion. Smakuje delikatnie, słodko-kwaśno z nutą goryczki. U nas physalis jest łatwo dostępna w postaci chrupiącej, suszonej miechunki Puffins.
„Pachnie jak piekło, smakuje jak niebo” – tak Azjaci mówią o swoim ulubionym owocu, który nigdzie poza Azją nie zyskał dużej popularności. A wszystko dlatego, że durian uważany jest za najbardziej śmierdzący owoc na świecie, chociaż, jak zapewniają jego wielbiciele, jego smak nie ma sobie równych. Owoce duriana rosną na wysokich drzewach sięgających nawet 50 m. Sam owoc jest spory – może ważyć do 4 kg i mierzyć 40 cm. Ma kolczastą, żółto-brązową skórkę oraz intensywnie żółty miąższ o konsystencji budyniu.
Trzy proste przepisy na koktajle, które przyrządzisz w kilka chwil. Nowalijkowe składniki dodadzą energii, która przyda nam się na wiosnę!
Za co kochamy koktajle? Za to, że są pyszne, sycące oraz bardzo łatwo i szybko się je przyrządza. Ponadto zawierają bombę witamin i substancji odżywczych, którą łatwo przyswoi nasz organizm.
Owocowo-warzywne koktajle to prawdziwe dobrodziejstwo. Oczyszczają organizm z toksyn, sprzątają nasz układ pokarmowy, ze wszystkiego, co w nim zalega, a przy tym dodają energii. Wstępna obróbka pokarmów sprawia, że trawienie koktajlu jest szybsze, niż stałego jedzenia. Koktajl skutecznie syci, ale nie sprawia, że czujemy się ciężko i jesteśmy przejedzeni.
Koktajl rzodkiewkowy
Rzodkiewkom odetnij ogonek i nać. Do kielicha blendera wrzuć opłukane rzodkiewki oraz liście rzodkiewek. Dodaj jogurt, koperek, sól i pieprz. Zmiksuj na wysokich obrotach.
Koktajl z białych szparagów
Odłam twarde końcówki szparagów, a miękkie części cienko obierz. Ugotuj szparagi do miękkości – możesz na parze lub w wodzie. Jak wystygną, wszystkie składniki wrzuć do kielicha blendera i zmiksuj na gładko.
Koktajl botwinowy
Umyj listki botwiny i mięty. Wyciśnij sok z cytryny. Wszystkie składniki umieść w kielichu blendera i zmiksuj na gładko. Na koniec dodaj wodę. Możesz dodać więcej, jeśli lubisz rzadsze koktajle.
Wydaje się, że jabłko to typowo polski owoc, a tymczasem jabłka przywędrowały na nasze ziemie z okolic Kazachstanu, gdzie zajadano się nimi nawet 4000 lat temu. Z Azji owoce trafiły do Persji, Grecji, Rzymu i dalej na kolejne tereny europejskie. Sprawdź, czego jeszcze nie wiesz o tych przepysznych owocach!
🔶 na świecie jest ponad 8000 odmian jabłek. Z tego względu jabłko jest najbardziej zróżnicowanym owocem na świecie.
🔶 w Polsce pierwsze uprawy jabłek powstały w XII wieku w ogrodach Cystersów.
🔶 jabłonie należą do rodziny różowatych. Tak, dokładnie tej samej, co kwiaty.
🔶 średniej wielkości jabłko ma około 130 kalorii, 0,31 g tłuszczu i ani grama cholesterolu.
🔶 przeciętny człowiek zjada 65 jabłek rocznie. A mógłby o wiele więcej. Dla pocieszenia Polacy jedzą dużo więcej jabłek, niż inne narody. Statystycznie każdy z nas zjada 45 kg jabłek rocznie.
🔶 w jabłkach jest 25% powietrza, dlatego unoszą się na wodzie.
🔶 jabłka zawierają dużo błonnika, są bogate w witaminy (C, K, B2, B6, A, E, B1), kwas foliowy, pantotenowy, mikroelementy (K, Mn, Fe, Ca, Mg, P, Cu), polifenoli i pektyny.
🔶 skórka jabłka zawiera wiele najzdrowszych przeciwutleniaczy, a ponadto witaminy A i C, kwas foliowy, wapń, potas, żelazo i fosfor. Dlatego pamiętaj, aby jabłek nie obierać.
🔶 staraj się nie przechowywać jabłek razem z innymi owocami. Jabłka wydzielają etylen, który sprawia, że owoce w pobliżu szybciej dojrzewają i psują się.
🔶 najpopularniejszymi odmianami jabłek uprawianymi w Polsce jest antonówka, gala, ligol i jonagol.
🔶 największym producentem jabłek są Chiny. W Europie najwięcej jabłek pochodzi z Polski.
🔶 jabłka kojarzone są z rajskim ogrodem z biblii i zakazanym owocem. Co ciekawe w tej części Biblii nie ma ani słowa o jabłku.
🔶 w antycznej Grecji aby wyznać komuś miłość wystarczyło rzucić w kogoś jabłkiem.
🔶 to właśnie jabłko spadające z drzewa zainspirowało Newtona do opisania prawa ciążenia.
🔶 robaki, które znajdują się w niektórych jabłkach rodzą się wewnątrz owocu. To muszki owocówki, za pomocą małej ostrej rurki, wprowadzają do wnętrza jabłka swoje jaja, z których wykluwają się białe robaczki.
Marka Puffins powstała 10 lat temu. Od samego początku wykorzystywaliśmy surowce z certyfikatem rolnictwa ekologicznego. Takie podejście było wtedy jeszcze mało popularne. Takie surowce były droższe. A konsument nie był jeszcze tak świadomy jak dziś, gdy wie co za takim certyfikatem stoi i jest gotowy zapłacić więcej za produkty ze znakiem bio.
Puffins składają się w 100% z owoców lub warzyw, nie dodajemy do nich żadnych dodatków. Nasza cała obróbka to suszenie i puffingowanie. Efekt końcowy zależy od jakości surowca. Tu nie ma miejsca na kompromis. Musi być on pełnowartościowy, dojrzały, w dużych kawałkach (jak w przypadku banana czy ananasa) albo w całości (jak w przypadku miechunki). Owoce oraz warzywa kupujemy w Polsce i zagranicą. Chcemy mieć pewność, że kupujemy najlepsze i faktycznie pochodzące ekologicznych upraw. I że na każdym etapie jak najlepiej dbamy o nasz produkt.
Od pola do sklepowej półki
Właśnie taką pewność nam, ale i naszym klientom, daje certyfikat International Food Safety Standard, który bardzo szeroko kontroluje różne obszary działalności. Audytorzy sprawdzają, m.in. jak wdrażane i egzekwowane są standardy jakościowe i higieniczne. Audyt odbywa się w trakcie produkcji i obejmuje również park maszynowy oraz proces wytwarzania wyrobów.
Co ważne - Standard IFS obowiązuje nie tylko w produkcji żywności, ale również w całym łańcuchu logistycznym.
Co daje IFS?
Firmom posiadającym certyfikat IFS zaleca się korzystanie z usług dostawców, usługodawców lub przewoźników, którzy również są certyfikowani, co umożliwia zachowanie najwyższych standardów.
IFS pozwala takim przedsiębiorstwom jak MicroFood S.A. dostarczać swoje produkty, np. do zagranicznych sieci handlowych lub do dużych klientów z rynku B2B bez dodatkowych audytów ze strony partnerów i odbiorców. IFS to audyt, który przechodzimy co roku i z dumą możemy się pochwalić, że od 2016 wciąż poprawiamy w nim nasze noty.
Błonnik to włókno pokarmowe, które w organizmie nie ulega trawieniu. Jest niezbędny w żywieniu, mimo że sam nie dostarcza substancji odżywczych. Tyle w teorii. Jak wygląda błonnikowa praktyka?
Dlaczego błonnik jest tak ważny?
Pomaga regulować przemianę materii, dobrze wpływa na jelita, poprawia ich florę bakteryjną, ogranicza wchłanianie węglowodanów z pożywienia, ograniczając stężenie cukru we krwi, pomaga oczyścić organizm z toksyn – to tylko niektóre doskonałe właściwości błonnika.
Błonnik występuje w dwóch formach: rozpuszczalnej i nierozpuszczalnej.
🔶 Rozpuszczalny wiąże się w wodą, wytwarzając kleistą substancją, która zbawiennie wpływa na nasz układ pokarmowy. Co jej zawdzięczamy? Wydłużenie procesu trawienia, dłuższe uczucie sytości i wolniejsze wchłanianie cukrów. To dlatego błonnik rozpuszczalny jest uwielbiany przez osoby będące na diecie, bo pozwala dłużej być sytą/sytym i w efekcie mniej jeść. Błonnik rozpuszczalny znajdziesz niektórych owocach, np. jabłkach, truskawkach, pomarańczach, mandarynkach, ale też w owsiance i kaszy jęczmiennej.
🔶 Nierozpuszczalny nie wiąże się z wodą i jest nietrawiony w naszym organizmie. Ma jednak inną wielką zaletę – doskonale sprząta nasz układ trawienny i przyśpiesza wydalanie resztek. Ten rodzaj błonnika znajduje się w produktach zbożowych, otrębach, grubych kaszach, roślinach strączkowych, orzechach oraz skórkach owoców i warzyw.
Jak zwiększyć ilość błonnika w naszej codziennej diecie?
🔶 Jedz więcej warzyw i owoców – to one są pełne błonnika. Pięć dziennych porcji to podstawa, a im więcej tym lepiej – zwłaszcza warzyw. Owoce powinny stanowić 2 porcje dziennie.
🔶 Jedz rośliny strączkowe – fasolę, groch, bób, ciecierzycę, soczewicę. Mają mnóstwo błonnika, są pyszne i uniwersalne – przygotujesz je na 1000 różnych sposobów. Idealnie sprawdzą się w daniach jednogarnkowych, jako dodatek do zup, sałatek, jako farsz do pierogów czy krokietów. Na ich podstawie możesz przygotować najróżniejsze pasty do chleba, które doskonale zastąpią produkty mięsne.
🔶 Wybieraj zdrowe przekąski – najlepiej orzechy lub suszone owoce i warzywa.
🔶 Pij koktajle. Pełnowartościowy koktajl może z powodzeniem zastąpić posiłek. W koktajlach możesz mieszać dowolne warzywa i owoce. Pomyśl o dobrym blenderze, np. kielichowym, który zmiażdży i zsieka również twarde warzywa, a także liście. Unikaj używania sokowirówki, która produkuje soki pozbawione błonnika.
🔶 Jedz owsiankę. Owies jest rekordzistą wśród zbóż pod względem zawartości błonnika rozpuszczalnego. Talerz owsianki 3-4 razy w tygodniu to gwarancja dostarczenia orgazmowi pokaźnej porcji zdrowego jedzenia.
🔶 Zamień biały chleb na pełnoziarniste pieczywo (np. razowy lub graham), zwykłe makarony na pełnoziarniste, jedz kaszę lub brązowy ryż.