0
0.00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

Pani sprzedająca na targu, zapytana kiedyś czy to, co ma w sprzedaży to wiśnie czy czereśnie odpowiedziała, że zdziwieniem, że przecież jasne, że wiśnie, bo nie maja ogonków. Bo czereśnie mają ogonki, a wiśnie właśnie nie i tym się głównie różnią. My jednak głęboko wierzymy, że miedzy tymi dwoma owocami jest więcej różnic i zaraz o nich opowiemy!

Czym się różni wiśnia od czereśni?

Najprościej można powiedzieć, że różnią się smakiem. Czereśnie są bardziej słodkie, zawierają więcej cukru, a także więcej kalorii. Dojrzałe wiśnie są intensywnie czerwone, dojrzałe czereśnie mają różne kolory – od żółtego, przez różowy, aż do ciemnoczerwonego. Wiśnie mają charakterystyczny cierpko-kwaśno-słodki smak. Słodkie czereśnie są uwielbiane przez dzieci. Do miłości do wiśni trzeba dojrzeć.

Różni je też zawartość witamin i mikroelementów. Wiśnie mają więcej witaminy C, kwasu foliowego, witaminy A, a także wapnia i przeciwutleniaczy. Nie myśl jednak, że czereśnie są jakieś gorsze, bo wcale tak nie jest. Czereśnie w swoim wnętrzu kryją dużo magnezu, fosforu i potasu (więcej, niż jest go w wiśniach).

Dzięki obecności bioflawonoidów czereśnia, zwłaszcza czerwona, jest zaliczana do przeciwutleniaczy, które zwalczają wolne rodniki. Porcja czereśni dostarcza do organizmu spore ilości wapnia, żelaza i dużą dawkę jodu. Ostatnia substancja wspomaga produkcję hormonów tarczycy, które między innymi regulują przemianę materii.

Właściwości wiśni i czereśni

Wiśnie również zawierają ogromną ilość przeciwutleniaczy (400 mg na 100 gramów owoców), które neutralizują wolne rodniki, chronią organizm przed nowotworami i spowalniają procesy starzenia. Przeciwutleniaczy w wiśniach jest tak dużo, że owoce zostały wpisane na listę ORAC czyli Oxygen Radical Absorbance Capacit, na której umieszczane są wyłącznie te produkty, które skutecznie chronią organizm przed niszczącym wpływem reaktywnych form tlenu. Wiśnie są lekkostrawne, przyśpieszają pracę jelit i zawierają bardzo dużo wody, przez co często są składnikiem diet. Wiśnie działają też przeciwzapalnie, między innymi zapobiegają zapaleniu tętnic, czyli chronią przed chorobami układu krążenia, a tym samym przed chorobami serca.

Szybkie i proste ciasto, które zawsze się udaje. Idealne na święta, ale też na inne, rodzinne okazje. Co ciekawe, nie dodaliśmy do niego ani grama białej czekolady!

Dodaliśmy za to kwaskowate suszone owoce, które ciekawie przełamują słodkość ciasta.

Składniki:

  • 250 g masła
  • ½ szklanki mleka
  • ¾ szklanki cukru trzcinowego lub zwykłego
  • 400 g mleka w proszku
  • ekologiczna miechunka Puffins
  • ekologiczna wiśnia Puffins
  • ekologiczne mango Puffins

Wykonanie:

Zagotuj mleko z cukrem, dokładnie wymieszaj. Dodaj masło, rozpuść i ponownie zagotuj. Zdejmij z ognia i przestudź. Do jeszcze ciepłej masy mlecznej dodaj mleko w proszki i utrzyj mikserem na puszystą masę.

Przygotuj podłużną formę, tzw. keksówkę. Wyłóż ją papierem do pieczenia. Na dnie ułóż ekologiczną miechunkę Puffins i zalej masą. Na niej ułóż ekologiczną wiśnię Puffins i zalej masą. Jako ostatnie ułóż ekologiczne mango Puffins i zalej pozostałą masą. Lekko dociśnij, aby masa się dostała.

Całość pozostaw w lodówce na co najmniej 3-4 godziny, a najlepiej na całą noc.

Smacznego!

           

Suszenie żywności to stara jak świat metoda wydłużania żywotności produktów spożywczych. Dzięki niej możemy uzyskać znacznie dłuższy czas przechowywania oraz przydatności do spożycia ulubionych smakołyków. Współcześnie stosuje się kilka metod suszenia, a jedną z nich jest metoda puffingu, którą suszymy Puffinsy. Czym się wyróżnia? Jakie właściwości mają nasze owoce i warzywa?

Tradycyjne suszenie

Suszenie w konwencjonalnych suszarkach (taśmowych, bębnowych lub komorowych) sprawia, że materiał traci swoje składniki aktywne biologicznie, przede wszystkim witaminy. To dlatego, że końcowy etap suszenia, gdy wilgotność materiału jest już poniżej 20%, jest bardzo powolny (trwa nawet kilka godzin), a temperatura suszonego materiału jest wysoka. Takie warunki mają negatywny wpływ na jakość suszu.

Metoda puffingu

Puffing, czyli suszenie w próżni, pozwala uzyskać susz o unikalnych własnościach, nieosiągalnych metodami konwencjonalnymi. Wszystko za sprawą obniżonego ciśnienia energii o odpowiednio dobranej mocy. W procesie suszenia, który jest realizowany w naszej specjalnej suszarce MIVAC-3, wyeliminowane są wszystkie niekorzystne czynniki wpływające na jakość otrzymywanego suszu. Proces suszenia jest bardzo krótki – zwykle trwa około 3 minut. Ponadto, dzięki utrzymaniu w komorze niskiego ciśnienia, znacznie obniżona jest temperatura wrzenia wody i tym samym temperatura owoców w trakcie procesu suszenia.

Suszone owoce powstałe w procesie puffingu wyróżniają się charakterystycznym efektem spulchniania suszonych kawałków owoców lub warzyw – jest to tzw. efekt “puffingu”.

Powstający tą metodą susz ma unikalne własności:

  • zachowane są składniki aktywne biologicznie
  • suszone owoce i warzywa mają strukturę porowatą (chrupiącą) o silnych własnościach higroskopijnych.

To dzięki temu owocowe i warzywne Puffinsy są lekkie, bardzo chrupiące i pełne smaku. Ich wygląd i struktura jest też najbardziej zbliżona do oryginalnych, świeżych produktów.

Bardzo łatwe i bardzo efektowne ciasteczka, które przygotujesz w dosłownie kilka chwil! Idealne na piknik lub słodkie spotkanie z przyjaciółmi. Możesz je zapakować i zabrać ze sobą do pracy lub do szkoły – świetnie sprawdzą się jako drugie śniadanie lub przekąska. 

 

Składniki:

  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 10 g wiśni Puffins
  • 3 łyżki cukru trzcinowego
  • 1 jajko
  • 50 g miękkiego masła
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • szczypta kardamonu

 

Wykonanie:

Umieść wszystkie składniki w misce i mieszaj, aż połączą się w gładką masę. Uważaj, żeby dobrze rozetrzeć masło. Formuj kulki wielkości orzecha włoskiego i  kładź na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Każdą kulkę delikatnie rozpłaszcz. W sam środek wciśnij suszoną wiśnię Puffins. Piecz w 180ºC przez 15-18 minut.

 

 

Często słyszymy, że aby zachować zdrowy bilans w organizmie powinniśmy jeść pięć porcji warzyw i owoców dziennie. Pięć, czyli ile? Co to konkretnie oznacza i czy to naprawdę aż tak dużo?

Pięć porcji owoców - dużo czy mało?

Według Światowej Organizacji Zdrowia pięć porcji owoców i warzyw to co najmniej 400 gramów owoców i warzyw (po 80-100 g owoców i warzyw na jedną porcję), przy czym owoce powinny zawierać tylko dwie z pięciu porcji. Wydaje się dużo? Tylko dla tych, którzy spożywają ich za mało!

Jedz, tak jak lubisz!

Owoce i warzywa możesz jeść w każdej postaci – świeże, mrożone, ugotowane, uparowane, suszone lub kiszone. Jedynym wyjątkiem są ziemniaki, których Światowa Organizacja Zdrowia oraz Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa nie zaliczają do warzyw. Ziemniaki, ze względu na wysoką zawartość skrobi, są traktowane jako źródło energii.

Pamiętaj, że te pięć porcji to tak naprawdę dzienne minimum. Owoce i warzywa powinny stanowić podstawę naszej codziennej diety. Jeżeli chcesz jeść ich więcej, tym lepiej dla Ciebie. Na kolejne porcje wybieraj jednak warzywa – ich nigdy nie da się zjeść za dużo. Owoce zawierają natomiast fruktozę, czyli cukier, który lepiej spożywać w racjonalnych proporcjach.

Jedna porcja warzyw to przykładowo:

  • średni ogórek
  • 1 papryka
  • 1 średni pomidor
  • duża marchewka
  • 2 łodygi selera naciowego
  • pół małego brokułu
  • pół małego kalafiora
  • mały burak
  • pół bakłażana
  • pół cukinii
  • pół szklanki soczewicy lub ciecierzycy
  • szklanka groszku
  • szklanka kukurydzy
  • garść fasolki szparagowej
  • szklanka soku warzywnego
  • szklanka posiekanych warzyw na surówkę
  • garść suszonych warzyw, np. pomidorów lub buraków

Jedna porcja owoców to przykładowo:

  • średnie jabłko
  • 1 banan
  • pół szklanki wiśni lub czereśni
  • 1 gruszka
  • 1 pomarańcza
  • 2 mandarynki
  • 2 kiwi
  • 2 plastry arbuza
  • 3 plastry ananasa
  • 1 brzoskwinia lub nektarynka
  • pół grejpfruta
  • 3 śliwki
  • szklanka truskawek, malin, jagód, borówek, porzeczek
  • garść suszonych owoców, np. wiśni lub porzeczek
  • szklanka soku owocowego, najlepiej wyciskanego samodzielnie.

Nie wydaje się już tak dużo do zjedzenia?

Najkorzystniej dla organizmu jest jeżeli zjesz te minimalne 400 g owoców i warzyw w pięciu porcjach, ale przecież nie zawsze mamy na to czas. Zjadając całego grejpfruta albo „sałatkę” z jabłka i banana dostarczasz organizmowi dwie porcje owoców podczas jednego posiłku.

Dlaczego potrzebujesz aż pięciu porcji warzyw i owoców każdego dnia?

  • dostarczają wielu witamin – głównie witaminy C, beta-karotenu i kwasu foliowego – oraz minerałów, np. wapnia, potasu i magnezu.
  • zawierają przeciwutleniacze, chroniące nas przed chorobami i procesem starzenia.
  • posiadają dużą zawartość błonnika, który wyrównuje poziom glukozy, pozytywnie wpływa na układ trawienny i zbiera toksyny.
  • zawierają dużo wody (w większości) pomagają więc nawodnić organizm.
  • są niskokaloryczne, pomagają zadbać o szczupłą sylwetkę.
  • przyczyniają się do ograniczenia ryzyka rozwoju chorób układu krążenia (nadciśnienia tętniczego, miażdżycy, niewydolności serca) cukrzycy i niektórych nowotworów.

Biały cukier to puste kalorie bez praktycznie żadnych składników odżywczych. To wiemy wszyscy, ale wszyscy też lubimy od czasu do czasu zjeść coś słodkiego. Czym zatem zastąpić cukier w diecie, aby nawet słodkie desery były zdrowsze dla naszego organizmu? Mamy siedem propozycji!

Miód

Prozdrowotne właściwości miodu są ogromne… Ogólnie wzmacnia organizm, działa antybakteryjnie, wspomaga nas w walce z chorobami, wpływa na ogólny metabolizm, przyśpiesza gojenie ran – to tylko niektóre z cudownych cech miodu. Miód jest też przepyszny, a mnogość rodzajów sprawia, że każdy znajdzie swój ulubiony smak. Albo kilka smaków J

Jednak poza znakomitymi właściwościami, musimy też pamiętać, że miód jest bardzo kaloryczny – średnio w 100 g cukru jest ok 300 kalorii, (100 g cukru – ok. 400). Z tego względu lepiej jest spożywać miód w rozsądnych ilościach.

Koniecznie też zwróć uwagę na pochodzenie miodu. Najlepiej jest go kupować prosto od pszczelarza. Unikaj miodów, na których etykiecie jest napisane: „miód pochodzący z krajów UE i spoza UE”. Taki słoik najpewniej zawiera nafaszerowany antybiotykami miód z Chin.

Suszone daktyle

Pyszne i bardzo słodkie owoce palmy daktylowej. Posiadają właściwości przeciwzapalne i przeciwzakrzepowe, chronią też przed nadciśnieniem. Zawierają sporo białka, potasu oraz witamin E i K.

Suszone daktyle doskonale nadają się jako naturalny słodzik do owsianek, jaglanek oraz najróżniejszych ciast. Można je posiekać i wrzucić do masy, ale można tez zrobić syrop daktylowy. Wystarczy kilka owoców zalać wodą, odstawić żeby napęczniały, po czym zblendować z wodą na gładki syrop. Koniecznie spróbuj naleśników, albo pankejków oblanych tym syropem J

Stewia

Czyli najsłodsza roślina świata, która na dodatek praktycznie nie ma kalorii. Kilkadziesiąt razy słodsza od cukru. Możesz ją kupić w formie tabletek, w płynie lub proszku. Uważaj tylko i uważnie przeczytaj skład – niektóre stewie zawierają w składzie całkowicie zbędny dodatek maltodekstryny.

Możesz tez wyhodować stewię w doniczce na parapecie – w nasłonecznionym miejscu rośnie jak szalona. Liście stewii możesz dodawać do herbaty, kawy, koktajli. Nadaje się też do pieczenia wszystkiego, z wyjątkiem ciast drożdżowych.

Liście stewii możesz też suszyć i trzymać w zamkniętym pojemniku.

Ksylitol

Kiedyś produkowany z kory brzozy, aktualnie robi się go głównie z kukurydzy. Ma niemal 40% mniej kalorii niż zwykły, biały cukier.

Jego atutem jest również to, że ma działanie bakteriobójcze. Ważne jest to, że nie powoduje próchnicy, a wręcz przeciwnie – pomaga walczyć z zapaleniem dziąseł i próchnicą. Stąd też jego częsta obecność w pastach do zębów.

Możesz go używać do słodzenia napojów, do produkcji deserów i ciast. Używając ksylitolu pamiętaj, aby trzymać go z dala od psów – już niewielka dawka tego słodzika jest w stanie doprowadzić do śmierci zwierzaka.

Erytrytol

Jest najmniej kaloryczną substancją słodzącą. Ma tylko 24 kalorie w 100 g, jest jednak mniej słodki od cukru, więc musimy użyć go więcej, aby uzyskać zadowalający efekt. Wywołuje uczucie chłodu w ustach, co jest bardzo przyjemne szczególnie w upalne dni.

W naturze występuje w pyłkach kwiatów, niektórych owocach, np. gruszkach, melonach i winogronach, grzybach kapeluszowych, algach morskich. Jednak erytrytol, który możemy kupić w naszych sklepach jest syntezowany przez drożdże Yarrowia lipolytica Wratislavia z gliceryny odpadowej (czyli takiej, która powstaje m.in. przy produkcji biopaliw).

Syrop klonowy

Produkuje się go z pnia drzewa klonowego. Już setki lat temu był wytwarzany i ceniony przez północnoamerykańskich Indian jako wartościowe pożywienie oraz jako lekarstwo. Do tej pory produkuje się go praktycznie wyłącznie w Kanadzie, a sam proces produkcyjny jest bezinwazyjny. Drzewa, z których pozyskuje się sok klonowy muszą mieć ok 30-40 lat. Sok zbiera się wczesną wiosną (na tzw. przednówku), gdy soki są najsmaczniejsze.

Syrop klonowy ma mniej kalorii niż biały cukier – około 270 kalorii w 100 g. Nie jest to mało, dlatego najlepiej spożywać go z umiarem.

Syrop klonowy ma prozdrowotne działanie, podobne do miodu. Posiada między innymi substancje o działaniu antyoksydacyjnym, antynowotworowym i antybakteryjnym. Zawiera dużo cynku, magnesu, fosforu, wapnia, manganu oraz witamin z grupy B.

Syropu klonowego możesz używać do słodzenia napojów, produkcji deserów i ciast, do lodów oraz jako pyszną polewę do naleśników, racuchów czy innych pyszności.

Dojrzałe banany

Co prawda nie posłodzisz nimi herbaty, ale za to idealnie nadają się do nadawania słodkości ciastom, deserom, lodom, owsiankom czy innym produktom śniadaniowym. Im dojrzalszy banan, tym więcej słodyczy w jego wnętrzu. Wystarczy zblendować odpowiednią ilość bananów i dodać do swojego kulinarnego dzieła.

Znasz to uczucie gdy późnym wieczorem łapie Cię całkiem duży głód? W brzuchu burczy tak, że obawiasz się, że nie zaśniesz, a w głowie odzywają się wyrzuty sumienia, bo przecież nie powinno się jeść na 2-3 godziny przed spaniem. Na szczęście nie jest aż tak źle. Poniżej znajdziesz pięć bezpiecznych propozycji posiłków, które możesz zjeść wieczorem praktycznie bez większych wyrzeczeń.

Warzywa

Gdy chwyta głód najszybciej jest sięgnąć po surowe lub suszone warzywa. Wybieraj świeże warzywa sezonowe, takie które najbardziej lubisz – marchewkę, ogórka, rzodkiewkę, paprykę… wybór masz przecież ogromny! Pokrój je w słupki lub zrób szybką sałatkę z ziołami i odrobiną oliwy. W zimie możesz do woli zajadać się kiszonkami, to dodatkowo dobrze wpłynie na Twoją odporność. Świetnym rozwiązaniem jest też warzywny koktajl, np. z pomidorem, ogórkiem i zielonymi liśćmi (szpinakiem, jarmużem, rukolą). Możesz też otworzyć paczkę Puffinsów i schrupać ekologicznego pomidora lub buraka.

Jogurt z owocami

Ale tylko taki przygotowany samodzielnie z jogurtu naturalnego bez dodatku cukru. Najlepiej będzie jeżeli wybierzesz owoce o niskim indeksie glikemicznym, chociażby truskawki, maliny, jagody, jeżyny – świeże, suszone lub mrożone. Możesz też dodać kilka ulubionych orzechów lub pestek.

Mała kanapka

Tak, możesz skusić się nawet na kanapkę! Pamiętaj jednak, aby chleb był pełnoziarnisty, a na wierzch połóż kawałek chudej szynki lub ryby oraz jakieś warzywo. Takie połączenie pozwoli Ci skutecznie pokonać głód, a węglowodany złożone zawarte w wypieku pełnoziarnistym pomogą utrzymać stały poziom glukozy we krwi. Pamiętaj jednak, aby poprzestać tylko na JEDNEJ kanapce.

Jajko

Jajka są świetne dla zabicia głodu. Możesz je zjeść w każdej postaci – na miękko, na twardo, jako omlet czy jajecznicę. Lepiej jednak będzie jeżeli nie dodasz do nich tłuszczu – majonezu, masła, oliwy. Świetnym rozwiązaniem jest jajecznica na parze. Jest pyszna, miękka i puszysta, mimo, że nie zawiera tłuszczu.

Chudy twaróg

Kawałek chudego twarogu zjedzony wieczorem z pewnością nie wpłynie negatywie na Twoją wagę. Dodaj do niego świeże warzywa – rzodkiewki, ogórka lub pomidora. Możesz też zrobić pastę z ulubionymi ziołami i łyżką jogurtu.

Przedstawiamy łatwy przepis na pyszną, domową granolę, którą przygotujesz w mniej niż godzinę. Granola świetnie smakuje z mlekiem, napojem roślinnym lub jogurtem. Idealna na śniadanie, podwieczorek, kolację lub jako przekąska w ciągu dnia.

Składniki:

  • słodkie, soczyste, niewielkie jabłko
  • 200 g płatków owsianych (2 niepełne szklanki)
  • 40 g ziaren słonecznika
  • 40 g posikanych orzechów pekan lub innych ulubionych orzechów
  • 60 g płynnego miodu, np. lipowego lub akacjowego
  • ½ łyżeczki cynamonu
  • ½ łyżeczki mielonego imbiru
  • szczypta soli

Dodatkowo:

  • ekologiczna czarna porzeczka Puffins
  • ekologiczne jabłko Puffins
  • ekologiczne mango Puffins

Wykonanie:

Piekarnik rozgrzej do temperatury 170 stopni. Jabłko dokładnie umyj i zetrzyj na tarce o drobnych oczkach razem ze skórką.

Resztę suchych składników wymieszaj razem, dodaj starte jabłko, miód i wysyp na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wyrównaj. Włóż do nagrzanego piekarnika i piecz ok 30 minut. Wyjmij i wystudź. Tak przygotowaną granolę możesz przechowywać w szczelnie zamkniętym słoiku nawet do kilku tygodni.

Na chwilę przed podaniem granoli przygotuj kilka czarnych porzeczek Puffins, kilka kawałków suszonego jabłka i mango Puffins. Jabłka i mango Puffins możesz umieścić w woreczku i lekko rozbić na mniejsze kawałki wałkiem. Porzeczkę zostaw w całości. Dodaj do porcji granoli, wymieszaj i dodaj jogurt lub dowolne mleko.

Do granoli możesz dodać też inne owoce Puffins. Na zdjęciu granola z porzeczkami, jabłkiem i miechunką.

Smacznego!

Ekologiczny lifestyle jest obecnie tak modny, że na opakowaniach różnych produktów spożywczych pojawiają się oznaczenia BIO i EKO. Co tak naprawdę oznaczają te hasła i jak odróżnić prawdziwie naturalne i ekologiczne produkty od zwykłych chwytów marketingowych? Zapraszamy do tekstu – poniżej znajdziecie wszystkie odpowiedzi.

Towar z ekologicznego rolnictwa

Najkrócej mówiąc BIO i EKO oznaczają to samo – że produkt pochodzi z ekologicznej uprawy lub hodowli. Takie uprawy nie są pryskane chemicznymi środkami ochrony roślin, pestycydami, nie są nawożone nawozami sztucznymi i związkami zawierającymi duże ilości azotu. Nie używa się w nich glutaminianów, emulgatorów, dopuszcza się jednak niewielkie dodatki barwników i konserwantów, są one jednak ściśle określone i szczegółowo kontrolowane.

Zwierzęta z eko hodowli są dobrze traktowane, karmione naturalnymi paszami bez antybiotyków, przez co mają zrównoważony rozwój wzrostu i masy. Dzięki temu bio uprawy i hodowle zachowują naturalne ekosystemy i nie obciążają środowiska, co w konsekwencji prowadzi do rozwoju lokalnego rolnictwa i wsi. Producenci eko artykułów są też zobowiązani do oszczędzania energii i korzystania z materiałów poddawanych recyklingowi, przez co zmniejszają ilość odprowadzanych odpadów.

Jak rozpoznać produkty ekologiczne?

Każdy produkt, który chce być prawdziwie ekologiczny musi zostać szczegółowo zbadany i poddany wielu testom. Jeżeli pozytywnie przejdzie cały proces, otrzymuje Europejski Certyfikat Ekologiczny, którego ikoną jest tzw. eurolistek. To międzynarodowe oznaczenie obowiązujące na terenie całej Unii Europejskiej, dzięki któremu możemy łatwo rozpoznać certyfikowany produkt. Tylko towary z tym znakiem pochodzą z upraw ekologicznych i tylko on jest gwarantem, że właśnie kupiliście ekologiczne jedzenie.

Europejski Certyfikat Ekologiczny, tzw. euroliść

Co oznacza znak BIO?

Obok eurolistka często pojawia się ikonka BIO. Jeżeli występuje ona razem z euroliśćcem – to bardzo dobrze, mamy pewność, że produkt powstał na drodze ekologicznej uprawy lub hodowli. Jeżeli na opakowaniu widnieje jednak tylko ikona BIO oznacza to, że producent najprawdopodobniej łamie prawo, a nazywanie towaru ekologicznym jest chwytem marketingowym. Uważajmy też na zmodyfikowane znaki BIO, np. ze słoneczkiem lub jabłuszkiem zamiast litery „o”. W taki sposób niektóre firmy obchodzą prawo, sugerując swoim klientom, że oferowany produkt jest ekologiczny, gdy tak naprawdę bio jest tylko z nazwy.

Dlaczego BIO jest drogie?

Produkty BIO są droższe niż jedzenie ze zwykłych upraw ponieważ ich wytworzenie jest dłuższe, wymaga większych nakładów finansowych, a plony są na ogół mniejsze. Odstawienie tanich, sztucznych wspomagaczy sprawia, że ziemię trzeba nawozić naturalnym obornikiem, wyciągami z ziół lub mielonymi skałami, a uprawy ręcznie plewić. To wszystko jest droższe i wymaga zatrudnienia dodatkowych pracowników, którym też należy zapłacić. Ponadto dochodzą koszty za certyfikaty i szczegółowe kontrole. Z tego względu rolnicy muszą podwyższyć koszty swoich produktów, aby ich wytwarzanie było dla nich opłacalne.

Eko jest zdrowe!

Ekologiczna uprawa i hodowla to proces szczegółowo kontrolowany, a każdy wytwórca musi dostosować się do restrykcyjnych norm. Jednak dzięki temu mamy pewność, że produkt, który trafia na nasz stół faktycznie odżywi nasz organizm, a nie tylko zaspokoi głód.

@puffins

cart linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram